Jakie czasy, takie randki. Dlaczego randkujemy w sieci?

Czy Ty też od miesięcy lub lat poszukujesz kogoś ciekawego i nie spotykasz go? Miałeś przykre doświadczenia i boisz się odrzucania? A może wolisz, gdy ktoś zaproponuje Ci kontakt? Poznajemy za mało Singli, ktoś nas zranił w przeszłości lub chcielibyśmy - dotyczy to pań i panów - by nas zdobywano? Największe internetowe biuro matrymonialne MyDwoje.pl przebadało ponad tysiąc odpowiedzi udzielonych w sondażu na temat „Co Twoim zdaniem sprawia, że trudno Ci poznać kogoś ciekawego?” Zobacz, jakie trudności napotykają single w poszukiwaniu miłości i dlaczego przenoszą poszukiwania do sieci.

Zapytaliśmy Singli, co ich zdaniem sprawia, że trudno im znaleźć partnera w codziennym życiu i swoje poszukiwania przenoszą do portalu matrymonialnego. Główną grupę osób szukających online, aż 23% wszystkich użytkowników internetowego biura matrymonialnego, stanowią osoby poszukujące kogoś wyjątkowego, pasującego właśnie do nich. Poszukiwania trwają długo, bo spotykamy za mało singli, mamy zbyt duże aspiracje lub błędną percepcję własnej osoby. Dużo zależy od naszego środowiska i grona osób z jakimi na co dzień obcujemy. Już typowo damskie lub męskie kierunki studiów i zawody ograniczają kontakty z płcią przeciwną i utrudniają poszukiwania idealnego kandydata. Wielu singli przed założeniem rodziny oddaje się karierze lub samotnie wychowują dzieci. W związku z tym nie bywają w miejscach, gdzie można spotkać innych singli. Takim szukającym łatwiej będzie wybrać partnera w sieci.

Spora liczba zapytanych, bo aż 22% twierdzi, że nie lubi przejmować inicjatywy i czeka na to, aż zacznie druga strona. Często czytana w dzieciństwie bajka o księciu na białym koniu, który odkryje i uwolni księżniczkę, zdaje się zbierać żniwo aż u 24% kobiet, które nie chcą aktywnie poszukiwać lub zaczynać kontaktu. Zadziwiający jest również wysoki wynik mężczyzn, aż 17% z nich chciałoby zostać odnalezionych przez wybrankę. Okazuje się, że nie każdy z panów chce być zdobywcą i z chęcią odpowie na zaproszenie od kobiety w serwisie internetowym.

Aż co piąty (19%) singiel online przyznaje, że boi się odrzucania. Może to wynikać z obniżonej samooceny wpojonej w rodzinnym domu i nabytej podczas lat szkolnych. Lęk przed rozpaleniem uczuć i porzuceniem może także być skutkiem wielu negatywnych doświadczeń, będących następstwem nieudanych związków lub rozwodu. Również tym 'zranionym" singlom łatwiej wchodzić w daną relację powoli, poznając oczekiwania drugiej osoby i zestawiając je z własnymi pragnieniami, a następnie dopiero planować spotkanie, pierwszą randkę.

Ponad 10% pań i 7% panów przyznaje natomiast, że ich trudności z zapoznawaniem nowych osób wynikają z tego, jak są odbierani w życiu codziennym. Inni widzą ich, jako zdystansowanych i chłodnych, więc onieśmielają sobą nawet odważnych i pasujących kandydatów. Te osoby ukrywają swoje prawdziwe "ja", by nie zostać skrzywdzonym. Ci sami single są podczas anonimowych rozmów online otwarci i zrelaksowani. Łatwo do nich dotrzeć i z nimi flirtować.

Single zauważają też, że czasem samotność wynika z ich własnych deficytów. Niewielka grupa osób ma zdecydowany problem ze swobodną rozmową w cztery oczy z kimś nowopoznanym. Ponad 5% Singli nie wie nawet jak zacząć, a 9% ma problem z poprowadzeniem rozmowy tak, by zaciekawiła rozmówcę. Takim osobom w nawiązywaniu znajomości przeszkadza nieśmiałość lub brak kompetencji w komunikacji. Osoby nieśmiałe chętnie przenoszą wstydliwą dla nich fazę zapoznania ewentualnego kandydata/ kandydatki na partnera, do Internetu.

W internecie nie trzeba wstydzić się ani swojego singlowego stanu, ani swoich oczekiwań i planów na przykład w kwestiach małżeństwa lub założenia rodziny. Singlom łatwiej jest zapoznać się wirtualnie i sprawdzić wcześniej wszelkie ważne kryteria wobec przyszłego partnera, kandydata na żonę/męża - jak wykształcenie, wzrost, stosunek do dzieci, do religii. Gdy te są spełnione, mogą wybrać się na spotkanie z lekkim poczuciem: w tej osobie wolno mi się zakochać. Myślimy, że wtedy spotkanie będzie już tylko czystą przyjemnością. Niestety, czasem nasze oczekiwania do pierwszego spotkania są także zbyt wyidealizowane. Gdy generalnie rzadko umawiamy się na randki, to na takie starannie przygotowane spotkanie idziemy z wielkimi oczekiwaniami, licząc, że "to musi być ten jedyny/ta jedyna". Ekspert MyDwoje.pl, psycholog i seksuolog kliniczny dr n.hum. Dariusz P. Skowroński mówi na temat oczekiwań wobec pierwszej randki

http://www.youtube.com/watch?v=tVgw95tppTo.

Optymalnym wydaje się droga złotego środka - poznawanie wielu singli, rozszerzanie pola swoich poszukiwań przez poznawanie singli w życiu codziennym i w sprawdzonych portalach w sieci, ale nie ograniczanie ściśle kryteriów, gdyż ten jedyny wybrany według nich nie musi być tym, w którym się zakochamy.


opublikowano: 2015-04-15
Komentarze
Ostatnie:
6.06.2015 12:42
Dodał(a): ~hahaha
Zaledwie 20-kilka % kobiet czeka aż facet ich zagada? To brzmi podejrzanie nisko -- ja myślałem że wynik będzie około 98%. Ale to też pokazuje na jaką skalę samooceny mogą mijać się z rzeczywistością. Z własnych obserwacji wiele razy widziałem jak faceci zaczepiają kobiet np w mieście, a jeśli kobieta zaczepi faceta to WYŁĄCZNIE po to żeby zaprosić do restauracji czy klubu. W sieci jest podobnie: niektórzy faceci rozpylają setki mejli w każdą stronę, a znaczna większość kobiet najwyżej sceptycznie przegląda swoje zapchane skrzynki, i od czasu do czasu odpowiada na wyselekcjonowaną wiadomość.

Jako dalszy dowód, wystarczy spojrzeć na statystyki wyświetleń profili na jednym z najpopularniejszych portali randkowych. Kobiety 10 razy mniej przeglądają profile męskie. Bywają wyjątki, ale nie bujajmy się, przeciętna kobieta jest po prostu zupełnie innym człowiekiem od mężczyzny i ta niby walka o równość między płciami to jest bezsens.
20.04.2015 21:46
Dodał(a): ~ewcia82
Aż 25% kobiet czeka aż to facet do nich zagada? To dużo. Ale jeszcze bardziej dziwi mnie, że 17% facetów z takiego samego założenia wychodzi! To co, ci ludzie myślą, że założą konto na portalu i już? I na pewno ktoś ich znajdzie? Dziwne… Też dziwi mnie obawy kobiety, przed rozpoczęciem kontaktu, często na forach spotykałam się z pytaniami, czy kobietom wypada pierwszej zacząć rozmowę, czy wypada zaczepić faceta. Ja pewnie miałabym obawy w świecie rzeczywistym, ale na mydwoje wychodzę z założenia, że każdy tam zakłada konto, ponieważ kogoś szuka, szuka miłości. A więc dlaczego miałabym jedynie czekać, aż ktoś zwróci na mnie uwagę, czemu sama nie mogę wziąć losu w swoje ręce i sama wybrać sobie faceta, z którym chciałabym nawiązać kontakt? A obawa przed odrzuceniem? Bez przesady, na portalu, przez internet, nie jest to jakieś bolesne czy traumatyczne, ktoś nie odpisze, ktoś ewentualnie odpisze, że nie jest zainteresowany, ok, trudno, nic się nie stało, przecież nawet nie znam tego faceta. Ani on mnie, a jeżeli nie chce mnie poznać, to nie mogę mieć i nie mam do niego o to pretensji.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności