Żyjemy w pośpiechu. Źle się odżywiamy, praca zabiera nam możliwości popranewgo odpoczynku. Wciąż ciągle gonimy. A na tym cierpi nasze życie seksualne.
Stres i poczucie zmęczenia zabijają nasze libido szybciej niż moglibyśmy podejrzewać. Nawet jeśli uważamy się za bardzo dobrych w łóżku, szybko można się przekonać, że rzeczywistość rewiduje nasze przekonania. Wpływa na nasz humor i nerwy. Łatwiej się irytujemy. A to już prosta droga do kłótni.
Wiecie, że czym większy stres tym mniejszy poziom testosteronu? To zależność zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Źle działa także adrenalina. Jeśli jest jej zbyt dużo, krew odpływa od genitaliów, a to zamyka jakiekolwiek pożądanie seksualne.
Źle działają też nasze nawyki. Za dużo jemy, za dużo pijemy. Większa ilość kilogramów powoduje, że czujemy się mało seksownie. Mężczyźni mają problemy z erekcją, kobiety z odpowiednim nawilżeniem pochwy. Jeśli umiemy rozmawiać o swoich problemach, możemy je jeszcze naprawić. Zmieniajcie swoje nawyki! Rozmawiajcie z partnerami! A co najważniejsze, uprawiajcie dużo seksu! Nie ma lepszego sposobu na rozładowanie stresu.