Wygląda na to, że nauka może już wkrótce sporo zmienić. Coraz częściej mówi się o tym, że ludzie będą mogli dokonać prokreacji samodzielnie, korzystając ze sztucznie wyhodowanych komórek, które połączą z własnymi. Przestanie też być konieczne „noszenie” płodu w ciele kobiety. Wystarczy sztuczne łono, które spełni wszystkie te same funkcje co kobieca macica.
Opublikowana w Wielkiej Brytanii książka Aarathi Prasad „Jak nauka zmienia zasady seksu”, dokładnie analizuje możliwości niedalekiej przyszłości. Być może więc wkrótce skończą się problemy z płodnością, utrzymaniem ciąży, czy też w ogóle koniecznością jakiegokolwiek szukania partnera do wspólnej reprodukcji. Ale czy wyeliminuje to seks całkowicie? Jak myślicie?