Amerykanie postanowili szukać wymarzonego partnera w jeszcze jeden, znacznie bardziej oryginalny sposób. Ale przyznać trzeba, że imprezy z feromonami biją rekordy popularności. Każdy z uczestników proszony jest o przyniesienie koszulki, którą miał na sobie co najmniej trzy dni z rzędu, a potem zamroził w zamrażarce, tak aby zachować ten najważniejszy, własny zapach.
Każda z tych koszulek zapakowana jest w torebkę, oznaczona jedynie płcią właściciela. Uczestnicy mają okazję powąchać każdą z nich. Jeśli spodoba się im zawartość, wtedy mogą poszukać właściciela.