Serwis BBC News informuje, że Japończycy umawiając się na randki zwracają uwagę na grupę krwi osoby, którą chcą poznać bliżej.
Podczas urządzanych - jak w wielu innych krajach świata - sesji szybkich randek, kobiety starają się znaleźć partnera z grupą krwi A lub AB. Według powszechnego przekonania, na osobach z grupą A można polegać, są też skłonne do poświęceń, choć zarazem są powściągliwe i łatwo je zmartwić.
Osobom z grupą krwi O przypisywana jest stanowczość i pewność siebie. Grupa AB zachowuje równowagę i jest logiczna, ale traktuje innych z rezerwą. Grupa B to "czarne owce" - ekscentryczni, egoistyczni wolnomyśliciele.
Temat grup krwi często gości na łamach japońskich pism kobiecych, również pracodawcy pytają ubiegających się o zatrudnienie o ich grupę krwi. Pojawił się nawet termin na określenie molestowanie związanego z grupą krwi -"burahara". Poprzedni premier Japonii, Taro Aso, ujawnił swoją grupę krwi (oczywiście A) w internecie - licząc, że poprawi to jego szanse w wyborach. (PAP)