Pocałunek to nie tylko muśnięcie warg. Pocałunek wyraża uczucia, ale także poprawia naszą kondycję fizyczną.
Jest kilka dowodów na to, że całowanie jest ZDROWE. Poprawia krążenie krwi i dotlenia mózg, przyspiesza przemianę materii. W wersji namiętnej wprawia w ruch 29 mięśni twarzy, spalając przy tym kilkanaście kilokalorii.
Udowodnili, że ludzie, którzy
się często i namiętnie całują żyją przeciętnie PIĘĆ lat DŁUŻEJ!
Spowodowane to jest uruchamianiem niezwykle skomplikowanych procesów
chemicznych, podczas których organizm wydziela w czasie całowania tak
zwane peptydy neutralne, które stymulują system immunologiczny. W
krwiobiegu pojawiają się zwiększone dawki adrenaliny oraz insuliny i
cały nasz system pracuje na olbrzymich obrotach.
Pocałunki z językiem mogą być doskonałą grą wstępną lub nawet bardzo podniecającym seksem. Niektóre kobiety przyznają, że namiętny pocałunek podnieca je do tego stopnia, iż osiągają orgazm bez dodatkowej stymulacji narządów płciowych.
Nie ma żadnej szkoły całowania, gdyż każde ciało reaguje inaczej. Każde miejsce ciała partnera należy przebadać własnymi ustami, każde miejsce zasługuje przecież na dotyk…dajmy upust fantazji.
Również wiele o uczuciach mówi miejsce pocałunku:
pocałunek w rękę - adoruje cię, w policzek - chcę byśmy byli przyjaciółmi,
w szyję - pragnę cię,
w usta - kocham cię, wplątywanie rąk we włosy w czasie całowania - nie
mogę bez ciebie żyć…Są tacy co uważają, że jeśli partner całuje
łapczywie, czasem bardziej namiętnie niż byśmy tego chcieli, można
przypuszczać, że jest nastawiony do życia zadaniowo. Chce raczej
zdobywać, pomnażać dobra i walczyć niż smakować chwile i cieszyć się ich
urokiem.