Depresja a seks
Jednym z objawów ciężkiej depresji jest osłabiony popęd płciowy. Z kolei niektóre leki antydepresyjne prowadzą do zaburzeń seksualnych, a zaburzenia seksualne sprzyjają depresji - mówią naukowcy.
Depresja nie jest przejściowym "smutkiem", jaki zdarza się
każdemu, ale przewlekłym i groźnym zaburzeniem afektywnym - mówi psychiatra, prof. Marek Jarema. Aby ją rozpoznać, stan pacjenta
musi spełniać określone kryteria diagnostyczne. Podstawowym
objawem depresji jest długotrwałe (ponad dwa tygodnie) obniżenie
nastroju, czemu towarzyszy ogólna utrata zainteresowań,
zmniejszona energia, spadek szacunku do samego siebie, poczucie
winy, a w skrajnych przypadkach myśli samobójcze.
Biologicznym
podłożem depresji jest w wielu wypadkach zachwianie równowagi
pomiędzy neuroprzekaźnikami - w tym dopaminą, serotoniną i
noradrenaliną. Dlatego można ją leczyć podając leki regulujące
wychwytywanie czy uwalnianie neuroprzekaźników. W skrajnych,
zagrażających życiu przypadkach stosuje się nawet elektrowstrząsy.
Chory na depresję często uważa się za osobę bezwartościową,
a
odczuwane cierpienie - za słuszną karę - nie ma więc motywacji do
podjęcia leczenia.
Depresja zakłóca relacje z innymi osobami - w
tym życie seksualne.
O ile dla całej populacji odsetek osób z problemami seksualnymi
wynosi około 43 proc. dla kobiet i 31 proc. dla mężczyzn, to dla
osób z depresją sięga 70 proc. mówi seksuolog prof. Zbigniew Lew-
Starowicz. Z jednej strony niepowodzenia w życiu seksualnym mogą
prowadzić do depresji, z drugiej - depresja sprzyja zaburzeniom i
może prowadzić do zupełnego braku zainteresowania życiem
seksualnym. Jednak seks jest jednym z ważniejszych źródeł
zadowolenia z życia - dlatego nie można go lekceważyć, zwłaszcza u
mężczyzn, dla których ważne są głównie kariera
i sprawność
seksualna.
Seks podnosi satysfakcję z życia i wzmacnia związki.
Nawet, gdy chory trafi do psychiatry i dostanie leki
przeciwdepresyjne, problem nie znika. W wielu wypadkach leki mają
przykre działania uboczne - na przykład sprzyjają otyłości albo
osłabiają popęd seksualny. Pacjent, którego nastrój się poprawił
(i seks znów go pociąga) może, za zgodą lekarza, przestać brać
leki. Jak powiedział dr Tomasz Szafrański z Instytutu Psychiatrii
i Neurologii, w przypadku wywołanych przez leki przeciwdepresyjne
zaburzeń seksualnych, wskazane jest stosowanie nowych leków,
działających na zwrotny wychwyt noradrenaliny i dopaminy, które
nie powodują otyłości
i zaburzeń seksualnych. PAP
ostatnia aktualizacja: 2010-10-25