Jak szybko wyznajemy miłość wybrankowi

„Kochać, jak to łatwo powiedzieć. Kochać, tylko to więcej nic” – brzmią słowa popularnego szlagieru. Ale czy rzeczywiście tak jest? Język polski jest bardzo ograniczony w tym zakresie i na określenie tego uczucia mamy jedno słowo – niezależnie od jego siły.

Często słyszymy i sami mówimy "kocham tę komedię, kocham to jedzenie, kocham tę muzykę…" i wszystko załatwiamy jednym "kocham". Ale czy w momencie, kiedy chcemy złożyć deklarację uczuć do drogiej nam osoby, przychodzi nam to równie łatwo? Czy bez trudu wyznajemy najskrytsze uczucia, nazywamy głębokie relacje, relacje między kobietą a mężczyzną? Czy widzimy różnicę miedzy zakochaniem, a prawdziwą miłością? Największe internetowe biuro matrymonialne MyDwoje.pl zapytało swoich Użytkowników, kiedy mówią "kocham Cię" osobie, z którą się spotykają. Zobacz, czy Single są otwarci, czy raczej potrzebują czasu na wyznania miłości.

Okazuje się, że znakomita większość zapytanych "nie rzuca słów na wiatr". Sam fakt zauroczenia, zakochania nie jest dla nich wystarczającym powodem, by werbalizować zaangażowanie. Wyznanie miłości jest przez nich przemyślane i wypowiadane tylko wtedy, gdy są go absolutnie pewni. Aż 75% kobiet i 62% mężczyzn deklaruje, że nie powie tych ważnych słów przy byle okazji. Znaczy to, że zarówno panie, jak i panowie znają znaczenie słów "kocham Cię", wiedzą, iż dają one nadzieję i pociągają za sobą zobowiązania. Zanim wypowiemy te słowa, zazwyczaj analizujemy ewentualne koszty zaangażowania się i przejścia w następny etap związku. Jest to swoisty bilans zysków i strat. Dlatego zarówno mężczyźni, jak i kobiety chcą być absolutnie uczciwi wypowiadając je - nie tylko wobec partnera, ale przede wszystkim wobec siebie. Świetnie zdają sobie sprawę z konsekwencji takiej deklaracji i jej siły.

Część zapytanych twierdzi, że do okazania miłości wcale nie potrzebuje słów. Tego typu osoby nie mają potrzeby deklarowania uczucia, wolą okazać je partnerowi swoim zachowaniem. Mniej skłonni do słownych deklaracji są panowie. 20% z nich uważa, że nie ma potrzeby, by o swoich uczuciach powiadomić partnerkę w sposób werbalny. Również 11% kobiet nie powie nigdy "kocham Cię" swojemu wybrankowi. Natomiast 7% pań i 7% panów przyznaje się wprost do tego, że nigdy nie wypowiada tych słów, gdyż jest to dla nich zbyt trudne. Część z tych osób nigdy nie nabyła dojrzałości psycho-społecznej i nie potrafi odpowiednio reagować w osobistych, intymnych sytuacjach, część natomiast jest zrażona poprzez wcześniejsze doświadczenia swoje lub bliskich.

Co ciekawe najmniej osób jest zainteresowanych jest wyznawaniem miłości od razu. Jedynie pojedyncze osoby zadeklarowały, ze mogłyby wyznać swoje uczucia nawet nie znając partnera osobiście, tylko z e-maili (1% badanych) lub zadeklarować miłość już podczas pierwszej rozmowy telefonicznej albo już na / po pierwszej randce (niespełna 1%).

Zobacz również, co na temat miłości i jej odczuwania mówi ekspert MyDwoje.pl, psycholog i seksuolog kliniczny dr n.hum. Dariusz P. Skowroński. Czym jest chemia w miłości? Czy powoduje, że patrzysz na partnera przez "różowe okulary"? Czy sam stan zakochania to już prawdziwa miłość? Czy raczej podłożem prawdziwego uczucia i wzajemnych deklaracji powinno być zaufanie i świadomość wzajemnych oczekiwań?
https://www.youtube.com/watch?v=u8JiqPplAVI

Okazuje się, że każdy człowiek potrzebuje bliskości. Każdy z nas ceni relacje z drugim człowiekiem, natomiast nie ma wątpliwości, że miłość jest szczególnym, wyjątkową jej odmianą. Na podstawie odpowiedzi udzielonych w przeprowadzonym badaniu, widać, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni wyznają miłość tylko wtedy, kiedy są pewni swoich uczuć, doskonale rozumiejąc wagę wypowiadanych słów. Każdy z nas pragnie usłyszeć "kocham Cię" od wymarzonego partnera, ale tylko pod warunkiem, że słowa te znaczą więcej niż tylko chwilowy kaprys. Sprawdź wszystkie wyniki sondy MyDwoje.pl "Mówię kocham Cię".


data ostatniej modyfikacji: 2015-07-15 07:37:02
Komentarze
Ostatnie:
21.07.2015 22:28
Dodał(a): ~wojtass
Kiedyś uważałem, że słowo kocham to bardziej taki komplement, nie bałem używać się tego słowa, dość szybko mówiłem to dziewczynom, z którymi byłem. Ale teraz wiem, że to był błąd, że jednak słowo „kocham Cię” niesie ze sobą pewną wartość, że to nie jest tylko kwestia tego, żeby dziewczynie było miło, tylko taka po części deklaracja. I już teraz wiem, że tak o nie mogę sobie tego mówić pierwszej lepszej dziewczynie. Bo dziewczyny (przynajmniej w większości) podchodzą do tego słowa na poważnie, jeżeli usłyszą, że ją kochasz, to od razu zaczynają się jeszcze bardziej angażować w związek, taki jakby kolejny poziom związku. Ale mimo tego, że zmieniłem podejście do tej deklaracji, już wiem, że to coś więcej niż tylko słowo, to już jestem po tej deklaracji:) Poznałem ją właśnie na mydwoje, oboje szukaliśmy kogoś, z kim moglibyśmy zejść się na dłużej, stworzyć w końcu taki poważny związek. I udało się, bardzo dobrze układało się od samego początku, już test na portalu nas połączył, zasugerował, że będziemy dobrze do siebie dopasowani i faktycznie tak jest. Od razu było to widać. I mimo że znajomość bardzo szybko się rozwijała, szła do przodu, to już wiedziałem, że w chwili jakiegoś uniesienia czy radości nie mogę jej powiedzieć, że ją kocham, póki sam nie będę tego pewien. Ale po jakimś czasie już czułem to, że się zakochałem i zastanawiałem się jak to jej powiedzieć. Aż okazja sama się przytrafiła, jadąc samochodem w nocy, przejeżdżaliśmy jakąś taką mniej uczęszczaną drogą, zatrzymaliśmy się, bo mnóstwo gwiazd na niebie i chcieliśmy sobie je pooglądać. Mimo, że jechaliśmy z jej siostrą, poczułem, że jest odpowiedni klimat, nachyliłem się i powiedziałem jej na ucho, że ją kocham:) A najlepsza była jej reakcja, jak się zaskoczyła i nawet popłakała, a jak się uspokoiła, to odpowiedziała, że też mnie kocha:) Pierwszy raz coś takiego miałem, warto było poczekać z powiedzeniem jej, że ją kocham:)

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności