Taoizm – finezyjna sztuka miłosna

Taoizm poprzedzał konfucjanizm. To jedna z nielicznych religii świata, która nie tylko w pełni akceptuje seks, ale też rozwinęła finezyjną sztukę miłosną. I co się rzadko zdarza, łączy w sobie seks z najgłębszymi wartościami religijnymi: mistyką czy kontemplacją.

Gdybyśmy chcieli sprowadzić główne zasady taoizmu do wspólnego mianownika, z pewnością byłoby to współżycie, które nie sprowadza się wyłącznie do prokreacji i uczuć. Niezmiernie ważnym elementem jest przekaz energii między partnerami. Energia ta posiada cechy życiodajne, co sprzyja długowieczności. Stąd pomysł na stworzenie bardzo finezyjnej sztuki miłosnej, która ma na celu zwiększenie przekazu energii właśnie i jej pozytywnych elementów. Tym właśnie zajmuje się taoistyczna sztuka miłosna.

Mężczyzna przyjmuje pozytywną energię z brodawek piersiowych, ust i pochwy, kobieta natomiast z ust i nasienia. Taoizm nastawiony jest głównie na seks oralny. Kryją się w nim niezmiernie wartościowe przekazy energetyczne. Mężczyzna chcący pobrać jak najwięcej energii od kobiety, musi pobierać ją z  trzema wspomnianymi drogami. Wierzy się bowiem, że w ten sposób staje się długowieczny, pod warunkiem, że jednocześnie oszczędza swoją energię, co jest bardzo egoistyczne w stosunku do kobiet. Nie może za dużo dawać kobiecie i nie dopuszczać do wytrysku, osiągając jednak orgazm. To niezwykle trudna umiejętność, lecz możliwa do opanowania! Mężczyzna ma wytrysk co pewien czas, nawet co kilkadziesiąt stosunków – w ten sposób hamuje energię. Kobieta natomiast zdając sobie sprawę z tego, jak bardzo jest to podejście egoistyczne, próbuje sprowokować wytrysk nasienia. W ten sposób między partnerami zachodzi dość charakterystyczna interakcja.

Taoizm wypracował przedłużone formy kontaktów seksualnych. Mężczyzna może współżyć z kobietą nawet przez kilka godzin. Jednak nie wyobrażajmy sobie, że przez te kilka godzin bez przerwy wykonywane są ruchy członka w pochwie. Następują długotrwałe stany bezruchu – kobieta wtedy rozkurcza mięśniówkę pochwy tak, by utrzymać członek w stanie erekcji i cały czas jest to przekazywanie energii! Zakłada się, że minimum normy taoistycznej w sztuce miłosnej to tysiąc miłosnych pchnięć! Natomiast modelowa sztuka miłosna to 3,5 – 5 tysięcy pchnięć. Niewyobrażalna liczba.

W taoizmie, co godne uwagi, stworzono bogatą terminologię seksualną. Odnaleźć można  brzmiące dość zagadkowo odpowiedniki pochwy, łechtaczki, penisa. Są to m.in. zęby kasztana wodnego, wodospad, jaskinia lub też drzewo bambusowe! Należy zauważyć, iż występuje bezwzględna jedność z naturą, stąd właśnie odwołanie do niej w terminologii. Ta część taoizmu wyraźnie wskazuje nam na akceptację seksu, z racji tego, że stanowi on  część natury właśnie. A terminologia taoistyczna zachwyca wielu, bo pobudza wyobraźnię. Egzotyczne nazwy powodują, że można niemalże usłyszeć krzyk papugi czy rechotanie żaby. Zobaczyć krokodyle,  kolibry, kolorowe  ryby…

Źródło: dlalejdis.pl

data ostatniej modyfikacji: 2009-12-01 17:07:04
Komentarze

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności